Obejrzałam ostatnio dwa poruszające dramaty, przy czym jeden z nich można także zaliczyć do horrorów.
Pierwszy to "Dziewczyna z sąsiedztwa". Jest on adaptacją powieści Jacka Katchum'a o tym samym tytule. Oparta na autentycznej historii.
Po wypadku rodziców, Meg razem z siostrą trafiają do domu swojej ciotki. Początkowo wydaje się być wszystko okay, jednak Meg zaprzyjaźnia się z Davidem. Mimo, że jest to tylko przyjaźń, ciotka zaczyna twierdzić, że jest to coś więcej. Zaczyna traktować Meg brutalnie.
Muszę przyznać, że jako film jest bardzo dobry, jednak jeśli chodzi o fabułę - jest to ekranizacja dla ludzi z silną psychiką.
Po obejrzeniu tego filmu mogę bez wahania stwierdzić, że czasem ludzie są gorsi od zwierząt.
"Megan is missing" opowiada o autentycznej historii dwóch przyjaciółek.
Czternastoletnia Megan to popularna i lubiana dziewczyna w szkole. Natomiast trzynastoletnia Amy jest jej całkowitym przeciwieństwem.
Zwykłe życie nastolatek przerywa zniknięcie Megan. Amy martwi się o swoją jedyną przyjaciółkę i za pomocą kamery, którą dostała od ojca, wspomina utraconą Meg. Podejrzewa, że sprawcą całego zajścia jest Josh, z którym ostatnio Megan zapoznała się przez internet. W końcu i ona zostaje porwana.
Z początku nie mogłam słuchać tego o czym obydwie bohaterki rozmawiają. Jednak ostatnie 22 minuty filmu zmusiły mnie do płaczu.
nie lubię niebieskich beczek.
Pierwszy to "Dziewczyna z sąsiedztwa". Jest on adaptacją powieści Jacka Katchum'a o tym samym tytule. Oparta na autentycznej historii.
Po wypadku rodziców, Meg razem z siostrą trafiają do domu swojej ciotki. Początkowo wydaje się być wszystko okay, jednak Meg zaprzyjaźnia się z Davidem. Mimo, że jest to tylko przyjaźń, ciotka zaczyna twierdzić, że jest to coś więcej. Zaczyna traktować Meg brutalnie.
Muszę przyznać, że jako film jest bardzo dobry, jednak jeśli chodzi o fabułę - jest to ekranizacja dla ludzi z silną psychiką.
Po obejrzeniu tego filmu mogę bez wahania stwierdzić, że czasem ludzie są gorsi od zwierząt.
"Megan is missing" opowiada o autentycznej historii dwóch przyjaciółek.
Czternastoletnia Megan to popularna i lubiana dziewczyna w szkole. Natomiast trzynastoletnia Amy jest jej całkowitym przeciwieństwem.
Zwykłe życie nastolatek przerywa zniknięcie Megan. Amy martwi się o swoją jedyną przyjaciółkę i za pomocą kamery, którą dostała od ojca, wspomina utraconą Meg. Podejrzewa, że sprawcą całego zajścia jest Josh, z którym ostatnio Megan zapoznała się przez internet. W końcu i ona zostaje porwana.
Z początku nie mogłam słuchać tego o czym obydwie bohaterki rozmawiają. Jednak ostatnie 22 minuty filmu zmusiły mnie do płaczu.
nie lubię niebieskich beczek.